sobota, 13 marca 2010

Co jest za darmo?


Daniel Suelo (http://www.vismaya-maitreya.pl/kryzys_ducha_zycie_bez_pieniedzy_-_daniel_suelo.html)


Marzenie zostania milionerem staje się celem dla milionów, i zostaje najczęściej tylko marzeniem do końca ich życia. Cel ciekawszy i w dodatku o wiele bardziej realny to doprowadzenie do stylu życia, którego jakość wynika z wolności, polegającej na swobodnym dysponowaniu czasem. Posiadanie swoich godzin, dni, tygodni i miesięcy można wykorzystać na działanie, w które wierzymy i które jest dla nas najbardziej wartościowe. Osiągnięcie tego celu bywa trudne, ale absolutnie nie wymaga stania się milionerem.

Na początku warto sobie przypomnieć, albo zacząć uświadamiać, że najlepsze i najważniejsze dobra naprawdę są za darmo. Do poczucia przepływu wystarczy spacer po parku. Ludzie, słońce i powietrze, cała maszyneria otoczenia występuje free of charge. Ona po prostu jest.

Dla niektórych osób zorganizowanie swojej codzienności całkowicie za darmo stało się faktem. Emerytowana nauczycielka z Niemiec zdecydowała się założyć miejsce w mieście, gdzie ludzie wymieniają się towarami i usługami, bez używania pieniędzy. Po kilku latach zauważyła, że chce ograniczyć posiadanie rzeczy wokół siebie. Po jakimś czasie zdecydowała się pójść o krok dalej i zrezygnowała z używania pieniędzy. Za pokój, w którym akurat mieszka, płaci sprzątaniem i świadczeniem innych drobnych usług.

Z kolei Daniel Suelo nie pracuje w ogóle, po prostu pasuje mu bardzo skromne i proste życie jakie prowadzi. Mieszka w jaskini (błogosławione słoneczne regiony), a odżywia się artykułami spożywczymi, które oddają mu sklepy z powodu upływającej daty ważności. Korzysta też obficie ze śmietników.

Te dwa przykłady radykalnych wyborów są dowodem, że da się żyć bez niczego. Sceptycyzm podpowiada mi jednak, że stoi za nimi w jakimś stopniu poczucie wyższości podobne do ludzi rozgłaszających, że przestali jeść, ponieważ są tak uduchowieni. Nie przyjmuję tej ortodoksji, ale świadomość realności jej praktycznego zastosowania jest krzepiąca. Jednak posiadanie 500 EUR w miesiącu daje olbrzymi skok możliwości w stosunku do posiadania 0 EUR. Nie ma więc co się obrażać na szatańskie narzędzie, pamiętając o zadawaniu sobie czasem pytania: do you have money or does money have you?

Stay tuned.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz