sobota, 6 marca 2010

AQAL

Dzisiaj wyjaśnię, na czym polega podejście integralne, które spróbuję zastosować na blogu. Nie chodzi bowiem o zintegrowane mówienie o giełdzie, lokatach, surowcach, nieruchomościach i walutach w jednym miejscu, ani o łączenie instrumentów finansowych w produkty strukturyzowane. Pisząc „integralne”, odwołuję się do koncepcji zaproponowanej przez Kena Wilbera, charyzmatycznego pisarza i mówcę z Colorado. Jego największymi sukcesami było stworzenie zaskakującej „teorii wszystkiego” oraz założenie Instytutu Integralnego, w którego budowę i rozwój włączyły się autorytety z pozornie odległych światów psychologii (Roger Walsh), religii (Thomas Keating, Genpo Roshi), polityki (Hillary Clinton) czy show businessu (Sharon Stone, bracia Wachowscy).

Wilbera od wczesnej młodości prześladowała obsesja – ale nie z tych małych, znanych nam obsesji dostępu do seksu, narkotyków i pieniędzy, albo przynajmniej występująca obok nich – mianowicie obsesja rozgryzienia zasad rządzących wszechświatem. Jego skłonność wywołało odczucie, że coś jest nie tak z panującymi powszechnie opiniami i zachowaniami. Co gorsza, odczucie to nie zniknęło wcale po latach wytężonych studiów z zakresu nauk ścisłych, uzupełnianych przekrojowym podejściem do zagadnień humanistycznych, zwłaszcza filozofii i psychologii. W związku z czym po studiach, zamiast zignorować powracające wrażenie i zająć się czymś „pożytecznym” jak my wszyscy, postanowił poświęcić się w całości dojściem do źródła swojej obsesji , więc poszerzył poszukiwania. Odtąd zajmował się czytaniem, myśleniem, i myciem naczyń w restauracji, z czego przez jakiś czas się utrzymywał. Potem już pisał książkę za książką.

Olśnienie przyszło po długim czasie metodycznej pracy. Da się je przedstawić na jednej karteczce, chociaż droga do niej wymagała wielkiego wysiłku i pokornego ślęczenia nad teoriami innych. Punktem wyjścia było odkrycie, że filozofowie i psycholodzy kierując się ambicją wyjaśnienia ogólnych zjawisk, upierali się przy dowartościowywaniu niektórych aspektów rzeczywistości, stawiając się jednocześnie w opozycji do teorii, które nie pasowały do ich koncepcji. Filozofowie kochali Platona, albo obalali Platona, potem kochali Kanta albo odrzucali go, następnie rozmiłowali się w teorii języka i oddali pałeczkę awangardy innym dziedzinom. Psycholodzy ufali Freudowi albo krytykowali go, i tak dalej. Wilber przyjął założenie, że żadna, nawet najgłupsza teoria nie jest w 100% błędna („Nobody is smart enough to be wrong all the time), i aby dojść do sedna sprawy, należy uwzględnić je wszystkie. W ten sposób uniknie się częściowego podejścia do całości, i pokona metodę budowania rozwiązań, które ignorują większy obraz. Pozornie cofnął się, stając przed gigantycznym materiałem sprzecznych sądów. Pomogło mu jednak przyjęcie podstawowego założenia: prawa ewolucji.

Nauka udowodniła biologiczną ewolucję. Wilber rozciągnąl ewolucję na wszystkie aspekty kosmosu, wszystkie wymiary życia. Według niego ewoluuje świadomość, wyrażając się nie tylko w mutacjach organizmów, ale również w kulturze. Sama ewolucja zaś rozumiana jest w sposób następujący: wyższy poziom przekracza i zawiera (transcends and includes) poziom niższy. Tak jak atomy są częścią związków chemicznych, które przekraczają je i zawierają, a związki chemiczne częścią komórek, które przekraczają je i zawierają, impulsywne self jest częścią ego-zdobywcy, które z kolei jest częścią formy wyższego rzędu – ego współczującego. Kolejny przykład - społeczeństwo mityczne ewoluuje (i zawiera się) w społeczeństwo religijne, te z kolei zmienia się z czasem w społeczeństwo racjonalne.

Spoiwem setek odkryć i teorii, oprócz ewolucji, stało się uproszczenie rozróżnień definiujących wszystkie koncepcje. Wilber stwierdził, że da się je sprowadzić do dwóch przeciwstawień. Pierwsze z nich to para „wewnętrzne-zewnętrzne”. Drugą parę tworzą „indywidualne-zbiorowe”. W ten sposób powstał model 4 ćwiartek, łączący odkrycia naukowe i humanistyczne wglądy.


http://aura0.gaia.com/photos/27/268545/large/AQAL_2.jpg

Oto legenda:
Górna lewa ćwiartka (GL) zawiera to co jednocześnie wewnętrzne i indywidualne. Wilber nawywa ją konturami wnętrza jednostki, obejmującymi to co subiektywne, związane z autoekspresją etc. Dolna lewa (DL) to wewnętrzne i zbiorowe aspekty rzeczywistości, świadomość zbiorowa, czyli etyka i moralność, wspólny kontekst, zrozumienie. Górna prawa (GP) to aspekty zewnętrzne-indywidualne, obiektywny obraz jednostki. Dolna prawa (DP) to zewnętrzne-zbiorowe, czyli systemy, nauka i technika, prawda orzekająca, relacje w trzeciej osobie.

Jak to przełożyć na zarządzanie czasem i pieniędzmi? Bardzo prosto. Przez uwzględnianie wszystkich ćwiartek i wszystkich linii rozwojowych :) Ale poważnie: postaram się w notkach promować równowagę oraz myślenie o szerszym kontekście. Polecam wszystkim zainteresowanie się tematem: http://www.kenwilber.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz